Ladies and
gentlemen, this is the best rapper in Europe – słyszymy w jednym z jego utworów, do
którego teledysk obejrzało ponad sześć milionów ludzi. To więcej, niż liczy cała
populacja jego ojczystego kraju. Jego twarz, jego głos, jego największe hity
zna tam (i nie tylko tam) praktycznie każdy obywatel, który chociaż raz w
przeciągu ostatnich pięciu lat włączył radio albo telewizor, bądź przeczytał którykolwiek
z tabloidów. Każda jego solowa płyta stała się platyną, ostatnia – nawet
trzykrotną. Zarówno na Słowacji, jak i w Czechach, jest idolem dziesiątek tysięcy
młodych ludzi, choć sam zarzeka się, że tworzy muzykę dla ludzi po
trzydziestce, czyli w jego wieku. Niezwykle bogaty (z czym zresztą lubi się
obnosić), wpływowy, arogancki, nieobliczalny i utalentowany. Najlepszy raper
Europy? Z pewnością największa rap-gwiazda naszego regionu, ale także człowiek,
którego historię można zamknąć w ciekawej, rozbudowanej opowieści, z której ani
przez chwilę nie powieje nudą. My, słuchacze rapu w Polsce, znamy go w
mniejszym lub większym stopniu prawie wszyscy (udzielał się przecież u WWO,
wystąpił też u Soboty...). Poznajmy go jednak bliżej – ladies and gentlemen – this is Rytmus from Slovakia!