Raper pochodzi z Moniek, gościnnego grodu na północnym
wschodzie Polski. Mimo propozycji nie wyemigrował stamtąd, choć przyznaje
zadziornie, że to "miasto, o którym nikt nie słyszał", a policjant,
który uprzykrza mu życie to jednocześnie jego daleki, były znajomy. Krzysztof z
dumą reprezentuje "Monkey city", czyli "małpie miasto, gdzie
każdy ma jakąś fobię" i tam właśnie, w towarzystwie jego przyjaznej ekipy,
można wypić z nim wódkę i pogadać o życiu. LJ Karwel wcześniej występował pod
pseudonimem Cztery Osiem. Ostatnio do dźwięcznego nazwiska Karwel dodał litery
LJ, nawiązując do Elliota Carvera - bardzo złej postaci z bardzo ważnego dla
pokolenia lat 90-tych odcinka Jamesa Bonda pt. "Tomorrow never dies". (Źródło: Alkopoligamia.com). Zapraszam do lektury!
Mateusz Grzeszczuk: Mes nawinął o Tobie: "ma
styl i zasady, przed nimi chylę czoło ". Otóż chciałbym zapytać, czy
masz jakiś swój osobisty kodeks, zasady, jakie to reguły o których nawija
Piotrek.
LJ Karwel: Dokładnie nie wiem o jakie zasady chodziło
Piotrkowi, ale nie trudno zauważyć, że mam swój tzw. "Osobisty
Kodeks". Przede wszystkim, kieruję się zasadami które wyniosłem z domu.
Których uczył mnie Ojciec, Matka, Bracia, Pismo Święte...
Łatwo było Ci "wypluć sumienie na track",
odnosząc się do "Krzyśka"? Powiedziałeś mi o pewnych zasadach, z
kolei - wsłuchując się w tekst, wydaje mi się, że poznaje zupełnie innego
człowieka.
Pewnej nocy usiadłem nad kartką. Włączyłem bit od Trepson'a
(pozdrawiam) i.... jakoś samo wyszło to ze mnie. Z łatwością to wyrzuciłem z
siebie. Z trudem puszczałem to znajomym. Wątpię że wielu z Nich zna mnie od tej
strony. Więęęęc....Tak, na "Krzyśku" może się wydawać że jestem kimś
innym niż zwykle.
Wspominałeś, że kierujesz się zasadami wyniesionymi z
domu. Jak zareagowała rodzina na akurat taką drogę jaką jest rap. Wśród
dorosłych istnieją pewne stereotypy odnośnie hip-hopu?
Robię rap na tyle długo, że nie pamiętam już reakcji
rodziny. Bracia są ze mnie dumni jak ja pierd#le, to na bank. Mama martwi się
jedynie bym za dużo nie przeklinał (śmiech). Istnieją stereotypy odnośnie hip -
hopu wśród dorosłych, ale myślę, że z biegiem czasu one maleją. Nie wiem
dokładnie co jest tego przyczyną.
Mama przesłuchiwała Twoich kawałków?
Tak, ale staram się by robiła to pod moją nieobecność. Chociaż
mówi , że bardzo jej się podobają.... Więc jest dobrze !
Odnośnie ksywy - ciekawi mnie, czy czytałeś sławnego
poetę Eliota?
Przyznam się bez bicia, że nie. Możesz mi zawsze coś polecić
Na pewno, ale to już pewnie poza wywiadem! Napisał
kiedyś, że poezja to przemiana krwi w atrament. W Twoim przypadku może być to
rap. Krew, przeżycia, historie - przelewasz na kartkę, na bit. Nie masz
wrażenia, że czasami mówisz, przekazujesz słuchaczom zbyt wiele? Bo przecież
każdy może wchodzić poprzez muzykę w Twoją prywatność.
Kiedyś obawiałem się pisać tak otwarte i szczere teksty.
Miałem myśli typu - "Co powie ta osoba?", "Co sobie pomyśli
Matka?", "Co sobie ludzie pomyślą ?" . Leeeecz....
Nie ma Rapu bez szczerości. Wylewam wiele z siebie w te tracki, lecz zawsze
pozostawiam wiele dla siebie. Nigdy nie spodziewałem się jak moje wersy mogą
wpłynąć na innych. Na osoby których kompletnie nie znam, nie widziałem na oczy.
Dostaje wiadomości z całej Polski typu "Nigdy nie utożsamiałem się tak
z jakimś kawałkiem, dziękuje". Świetne uczucie, chociaż dziwne
zarazem. Sam jeszcze gówno wiem i gówno przeżyłem.
Ten sam człowiek napisał, że "najokrutniejszy
miesiąc to kwiecień". Ty w jednym z wywiadów powiedziałeś, że nie cierpisz
piątków. Dlaczego ?
Łooo nieźle z tym kwietniem ! Muszę sprawdzić tego Elliota,
serio. Dlaczego nie lubię piątków ? Przez numer "Jest Piątek" ! Ciąży
na mnie klątwa tego numeru. Każdy kto pije w piątek musi do mnie zadzwonić
(naj**** oczywiście i o późnej porze).
Często bywało tak, że miałem na rano w sobotę do pracy i dostaję setki telefonów
które mnie budzą. Treść tych telefonów to przeważnie "JEST
PIĄĄĄTEEEK" i setki bełkotów gdzie jedynie da się wyłapać słowo
"pijemy". Zawsze mógłbym wyłączyć telefon, nie ? Niestety to jedyny
budzik jaki mam. Jak hajs z rapu będzie, to kupię sobie budzik (śmiech).
Jak wygląda aktualnie Twój dzień? Czym się zajmujesz, o
której budzi Cię budzik?
Budzik zazwyczaj mnie budzi o godzinie 5 rano. Zarabiam w
handlu, ale zajmuję się rapem. Jak wygląda dzień ? Nic specjalnego. Praca, dom,
dziewczyna, ziomki, studio, łóżko...
Przysłuchuje się "piątkowi" i zadam niby
banalne pytanie. Czy alkohol może przeszkodzić w rapie? Czy może pomóc? Styl
życia, imprezy, używki? Jak duży to wpływ ma - chociażby na Ciebie.
Alkohol strasznie ogranicza proces twórczy (przynajmniej ja
tak mam). Nie potrafię napisać numeru popijając jednocześnie łychę, wódkę....
Jak pije to pije. Jak tworzę to tworzę. Można wyciągnąć wiele inspiracji z
melanży, lecz trzeba je pamiętać przede wszystkim.
Wspominałeś wcześniej o swego rodzaju
"przypałach". Jakiś fragment umieściłeś też w "Krzyśku". To
może dosyć prywatne pytanie, ale masz jakiś obraz z przeszłości, który w
szczególności Cię jakoś dopada, wspomnienie? Od którego nie możesz się uwolnić?
Mońki to małe miasteczko. Jeden "stróż prawa"
Ciebie znielubi, to już masz przypał u wszystkich po całości. Nie chcę pisać o
szczegółach... Po prostu nie lubią mnie, bo jestem młody i piękny (śmiech).
Ciągnie się to za Tobą w dalszym ciągu?
Już nie, bo mieszkam teraz w WWA. Chociaż przy ostatnim
pobycie w Mońkach...Zdążyłem wyjść na miasto na 15 minut i już mnie spisywali.
Ich sprawa. Widocznie im nudno
Wydaje mi się, że chyba najbardziej w ekipie
Alkopoligamii zbratałeś się z Kubą Knapem? Choć może o poglądy klasyfikowałbym
Cię blisko z Theodorem ?
Z Kubą ciężko się nie zbratać. To miły gość i dogadujemy
się. Co do Theo, masz rację. Nasze poglądy są całkiem podobne i myślę że nie
jedno razem zdziałamy.
Pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z Mesem? Jak
zareagowałeś?
Taaak. Bardzo pozytywnie. Mieszkałem wtedy w Mońkach i
zrobił mi niespodziankę przyjeżdżając do mnie. Kiedyś myślałem że to bufon i
cham. Okazał się miłym, otwartym kolesiem. Który znany raper by przyjechał do
Moniek szukać artysty ?
Rozumiem, że stanął Ci w progu? Była to zupełnie
niezapowiedziana wizyta?
Totalnie niespodziewana. Piłem symboliczne piwko z
przyjaciółmi wieczorem. Aż nagle zadzwonił Mes mówiąc coś w stylu- "Jestem
pod monopolowym w Mońkach. Wpadaj !"
To i ja jestem tym zaskoczony! Rozumiem, że ten dzień
minął przy wspólnych rozmowach, opijaniu ?
Taaak. To były ciężkie rozmowy po opijaniu.
Wypuściłeś go z Moniek w mocno nietrzeźwym stanie
(śmiech)? Szukałeś materaca ?
Wypuściłem go z Ełku w ciężkim stanie ( byłem pewnie w
gorszym), bo w Mońkach jedyny Hotel był w stanie remontu. Podróż do Ełku była
nieźle pojebana muszę przyznać.
Zapytam, dlaczego?
Było nas trochę za dużo i trochę za dużo wypiliśmy. Jedyny
transport jaki dałem radę ogarnąć to Opel Corsa. Nie każdy z nas by się tam
zmieścił więc jeden z moich serdecznych przyjaciół musiał jechać zamknięty w
bagażniku. Dałem mu komórkę z dobrym rapem, więc nie narzekał (śmiech).
(śmiech)
Real story bro!
O czym rozmawia się po pijaku w Alkopoligamii? Religia?
Rapsy?
O Religii jeszcze z nikim chyba nie rozmawiałem. Tak,
przeważnie rapsy. Plany z tym związane. Itp. Itd.
"Przepraszam za wszystko, co mogło Ciebie zranić
Teraz jakbym was spotkał – z nim był się napił,
Tobie kupił kwiaty"
Pytanie może sztampowe, ale akurat dla mnie ważne.
Rozumiem, że byłeś wtedy mocno zakochany. Czym jest dla Ciebie miłość? Czy od
tamtego czasu zdołałeś poczuć to samo, co wtedy?
Uff trudne pytanie Szacunek, wierność, namiętność i bycie
najlepszymi przyjaciółmi jednocześnie. Bycie ze sobą i wspieranie w złych i
dobrych sytuacjach. Trudno powiedzieć czym jest miłość... To się czuje widząc
tą osobę. A czy zdołałem poczuć to samo ? Tak i to całkiem niedawno.
Jeśli jest się dziewczyną rapera, LJ Karawela to..
Czekaj spytam ją!
Pewnie to samo co bycie dziewczyną inżyniera, lub
hydraulika. Zależy jakim jest się mężczyzną dla swojej kobiety.
Obawiałeś się czegoś przed wstąpieniem w szeregi Alko?
Obawiałem się że mogę nie podołać. Obawiałem się że mogli
popełnić błąd wybierając mnie, a nie kogoś innego. Jednak widzę, że wiedzą co
robią i czuje niespotykaną moc dzięki nim.
Przypomnij mi na jakim przystanku nagrywaliście kawałek
"Wy". Pamiętacie reakcję ludzi na przystanku, przechodni?
Pamiętam jedynie twarze dzieci wlepione w okno od busa kiedy
nawijałem. Poza tym nie wnikałem w ludzi. Starałem się jak najlepiej rapować.
Właśnie dopiero zczaiłem, że to Zajezdnia Woronicza. Co
do wcześniejszego pytania. myślisz, że w Alkopoligamii jesteście bardziej
zbratani niż raperzy w innych wytwórniach?
Nie wiem jak jest w innych wytwórniach. Ale nie odczuwam u
nas czegoś takiego jak RAPER-WYDAWCA. Działa to bardziej jako Przyjaciel dla
Przyjaciela. Nie bez powodu chłopaki testowali nas rok przed ogłoszeniem
oficjalnego wstąpienia w szeregi.
Co Cię zainspirowało, aby nagrać "Grubą
Miłość". Skąd taka tematyka ?
Ten numer jest kompletnie "DLA JAJ". Zainspirowali
mnie McDonald muszę przyznać.
Kuba Knap królem baunsu ?
Tak w ogóle przypominasz sobie w polskim rapie jakiś klip
gastrowo - rapowy? Ja nie.
Myślę że to 1st One. Szkoda tylko że nie doceniony..
O czym nigdy nie nagrałbyś numeru?
Myślę że nie ma takiego tematu... Na pewno nie nagrałbym
numeru po którym jakaś osoba na której mi zależy była zraniona. Chyba że na to
się zgodzi.
Nawet numeru wyborczego/politycznego?
Uuuu, fakt. Zapomniałem. O polityce nigdy nie nagrywałem i
chyba nigdy nie nagram.
Mówiłeś, że inspiruje Cię Pismo Święte. Pytanie na
koniec, jaka historia, fragment, zapadł Ci najbardziej w pamięć?
Podam Ci mój ulubiony cytat. "Ten, kto kocha swoje
życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na
życie wieczne (J 12, 25) "
Kochaj i nienawidź zarazem! Dziękuje za rozmowę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz