Polub mnie!

piątek, 29 listopada 2013

"Muzyczny misz - masz z dozą emocji" - Co - Sovel

Artystka komponuje muzykę i adaptuje wiersze Srecko Kosovela. Ma indywidualny pomysł na siebie i swoją muzykę. W swoich piosenkach stara się wyrazić emocje, inspirując się poezją. Dla Podsłuchalni, w krótkiej rozmowie z Katarzyną Leszczyńską – Co – Sovel, czyli Izolda Sorenson.


Katrzyna Leszczyńska: Jesteś młoda, a Twoje piosenki są niesamowicie dojrzałe muzycznie. Jak określiłabyś to, co tworzysz?

Co - Sovel: Przyznam szczerze, że nigdy nie zastanawiałam się nad tym, do jakiej szufladki wrzuciłabym moje muzyczne pomysły. Prawdopodobnie gdybym od razu wiedziała, jaki efekt gatunkowy chciałabym osiągnąć, nigdy nie wyszłoby z tego coś, co mogłabym określić jako swoje. To, co powstało jest wypadkową moich upodobań muzycznych, które zmieniały się na przestrzeni lat i upodobań ludzi, którzy pokazywali mi, że w każdym gatunku muzyki można odnaleźć coś dla siebie. Przez dużą część mojego życia zajmowałam się też muzyką klasyczną, z niej na pewno też  przemknęło sporo do stylu piosenek. Także Co - Sovel to taki mały misz -masz z dużą dozą emocjonalności.


Wszystkie utwory są niesamowicie delikatne i subtelne. Dokładnie dbasz o każdy detal. Czy to wszystko wypływa z Twojego wnętrza? Osobiście też jesteś delikatna i wrażliwa?

Prawdę mówiąc, nigdy nie myślałam, że moja muzyka może być postrzegana jako subtelna. :) Jest tam trochę słodkiej melancholii, ale robię wszystko, żeby ją przełamać jakimś dysonansowym akcentem.  Z pewnością emocje, które próbuję wyrazić wypływają skądś, co można by nazwać wnętrzem. Chociaż często pomysły przychodzą spontanicznie, a teksty nie traktują o poważnych sprawach. Czy jestem wrażliwa… raczej wybuchowa i impulsywna, choć każdy człowiek ma w sobie coś delikatnego. Lubię różnego rodzaju energię, wszystko bym chciała zrobić od razu i to najlepiej sama. Wiem też, że samemu nie da się zrobić wszystkiego, więc uczę się otwierać na pracę z innymi.

    Przeczytałam, że inspiracją do powstania Twojego projektu, stał się poeta – Srecko Kosovel. Rozumiem, że on też był główną przyczyną powstania nazwy Co – Sovel.  Dlaczego akurat on? Czym Cię poruszył?

Dokładnie, nazwa wzięła się od nazwiska poety. Choć nie do końca. Mam na myśli to, że staram nie ograniczać się jedynie do tekstów Srecko Kosovela. Co - Sovel to raczej "cooperation with Kosovel". Teksty samego poety są często reinterpretowane, potraktowane jako impuls do rozważań, rzadko udaje się wykorzystać wiersz w całości. Przy czym staram się zachować charakter  i logikę oryginału. Można by powiedzieć, że wtórnie wykorzystuję technikę poetycką Kosovela, który tworzył w nurcie konstruktywistycznym i sam zachęcał do zabawy słowem. Także teksty to taki Kosovel uwspółcześniony z nutką dadaizmu.



Ze studia w łazience do…? Jakie jest Twoje największe marzenie muzyczne? Cel, do którego dążysz?

 Mi się nasze studio łazienkowe bardzo podoba, nie ma dla mnie lepszego ambientu do tworzenia jak tu. :) Chciałabym przede wszystkim grać. Dużo koncertować. Spotykać ciekawych ludzi. Dzielić się z nimi tym, co robię i zbierać krytykę. Myślę, że to sprawiłoby, że byłabym bardzo szczęśliwa.

  
Przeglądając filmiki, na których gracie i uśmiechając się pod nosem stwierdziłam, że wspólne granie jest dla Was niesamowitą zabawą. Jakie są relacje między Tobą, a resztą Twojego zespołu?

Właśnie, granie jest przede wszystkim dobrą zabawą. Dlatego nie wyobrażam sobie współpracować z innymi ludźmi. Jesteśmy taką małą rodziną, żyjemy w jednym mieszkaniu, mogę konsultować pomysły o każdej porze dnia i nocy. To oni pokazali mi, że mogę tworzyć i wspierają z całych sił. Za co jestem im ogromnie wdzięczna. 

Wyobraź sobie Co – Sovel za rok. Jak to będzie wyglądało?

Będę o rok starsza, to na pewno. Może to sprawi, że będę czuła większą presję, żeby zdążyć zrealizować marzenia przed trzydziestką. :) A może wcale nie. Nie jestem w stanie przewidzieć jak to się potoczy… mam tylko nadzieję, że będziemy mogli nagrać płytę, że nie zniknie optymizm, który się we mnie cały czas gotuje. Że nie przestaną mnie cieszyć małe rzeczy, że zagramy dużo cudownych koncertów, na których zobaczę tańczącą publiczność. Chciałabym dzielić się tym, co robię. Może za rok to będzie osiągalne.

Dziękuje za rozmowę!

Co-Sovel - Cons: XY





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz