Polub mnie!

sobota, 10 sierpnia 2013

Ideały i pasja ponad biznesem''- Tomiko

Jego przygoda z rapem rozpoczęła się w 2002 roku. W 2009 roku wydał solową płytę ,,Świadomość'', która promował singiel ''Świadom Bądź''. Mogliście go usłyszeć na produkcjach Pyskatego, Bez Cenzury, Młodego M czy RPK. Pojawił się także gościnnie na numerze ''Bez Granic'' obok m.in. Fokusa, Łony, MEsa, O.S.T.R czy Eldo. Niedawno ruszył jego projekt ''77'' ze Zbylem, która jest epką stworzoną w całości od podstaw i na ''poczekaniu''. Dla Podsłuchalni- TOMIKO.


Mateusz Grzeszczuk: Justyna Kuśmierczyk grała z Hukosem, Cirą, Młodym M, Radonisem. Ja z kolei kojarzę ją z festiwali poezji śpiewanej. Dlaczego zdecydowałeś się zaprosić ją na kawałek. O kontakt domniemam nie było ciężko?



Tomiko: Kilka lat temu zrobiliśmy z Młodziakiem i Justyną kawałek o tytule „Co Ci imponuje”. Jak posłuchałem „Naszych ulic” Młodego z gościnnym udziałem Justyny, to sobie przypomniałem o tej zdolnej dziewczynie. Zaproponowałem współpracę, z chęcią przyjęła propozycję. Myślę, że jeszcze stworzymy wiele utworów razem. Jest bardzo zdolna, ma rozwinięty warsztat muzyczny, powiadam Wam, że jeszcze będzie o Niej głośno.

Tworzyłeś singiel na ''Portfolio'' z myślą, że miłośnicy hip-hopu raczej nie przepadają za bitami w takim stylu. Nie bałeś się reakcji na kawałek?

Większość słuchaczy chyba faktycznie nie przepada, jednak jest wielu, którzy są otwarci na nowości i eksperymenty. Nie rozumiem ludzi zamkniętych na nowe nurty. Chyba strasznie się wczuwają w klasykę i nie mają dystansu do rapu. Rozumiem, ze jakaś nowość może im się nie spodobać, ale z góry coś skreślić bo jest inne, to słabe podejście. „Chujowe nie słuchałem”... to strasznie zabawne . Tworząc numer, nie myślałem o tym, że zrobimy z niego singiel. Podkład bardzo mi się spodobał. Nie bałem się reakcji, bo jestem pewien swojego gustu, swoich słów i swoich umiejętności. Muzyka w tym kawałku jest uwydatnieniem treści.


Istniała kiedykolwiek jakaś konkurencja, rywalizacja w Aptaun, którą ty zdołałeś zauważyć? Czym według Ciebie wyróżnia się ta wytwórnia spośród pozostałych?

Nigdy nie zauważyłem niezdrowej rywalizacji. Jeżeli jest rywalizacja, to tylko ta motywująca do pracy, na zasadzie zobacz co zrobiłem, to jest dobre. Cała ekipa wspiera się i kibicuje sobie nawzajem. Sukces jednego zawodnika, przekłada się na sukces całego zespołu. Czym się wyróżnia nasz wytwórnia? Ogromną zajawką i hierarchią w której ideały i pasja są ponad podejściem biznesowym. Gdyby było inaczej, pewnie nie udałoby mi się zagrzać tu miejsca na dłużej.



,,Jak w amoku słyszę rap i mam ducha spokój''. Sięgasz po inne rodzaje muzyki niż rap? Jeżeli tak, to podziel się proszę co masz na głośnikach:)

Czasem wrzucam jazz na słuchawki, jednak kompletnie nie śledzę tego co się dzieje w tym gatunku i jeszcze nie namierzyłem swoich ulubionych artystów. Lubię polski rock. W samochodzie zazwyczaj słucham radia, w domu natomiast w 90% rap.

,,To jest moje państwo, kocham Polskę
To jest moje życie, mój los i mój koncept''

W swoich tekstach często wspominasz o Polsce. W kraju wiecznie uwikłanym w pewne konflikty społeczne, polityczne, jaką rolę odgrywać może muzyka?

Muzyka jest odskocznią. Kiedy słucham i skupiam się na muzyce, to przenoszę się w inne miejsce, czyli można stwierdzić, że muzyka daje wytchnienie od codzienności. To jedna strona medalu. Druga: może napawać wiarą, nadzieją, mobilizować i pomagać zbierać siły do działania. Daje tak zwanego kopa. To jest bardzo potrzebne, szczególnie w naszym „nietypowym” kraju. Artyści są bardzo opiniotwórczy. Świadomie lub nieświadomie, ale w dużym stopniu wpływają na sposób myślenia i podejście słuchaczy do wielu spraw, w tym społecznych, politycznych i narodowościowych. Swoją drogą, kocham swój kraj, utożsamiam się z jego historią, jest mi tu dobrze, pomimo wielu irytujących zjawisk społecznych i ekonomicznych. No cóż, kocha się bezwarunkowo.

Na ''Portfolio'' zaprosiłeś wielu producentów. Nie myślałeś o współpracy z jednym, aby móc wydać jeden spójny album?

Owszem, myślałem o tym przez jakiś czas. Praca nad albumem z jednym producentem jest bardzo wygodna, jednak nie zawsze efektywna i efektowna. Każdy producent ma swoje zajawki, robi podkłady w swoim klimacie. Portfolio jest niejako moją wizytówką. Z założenia, tym albumem, chciałem pokazać, że dobrze odnajduję się w różnych klimatach i tempach. Uznałem, że aby tego dokonać, niezbędna będzie współpraca z wieloma producentami. 

Kiedy rozpoczynasz pracę nad nowym albumem, pojawiły się nowe pomysły?

2013 jest dla mnie bardzo pracowitym rokiem. W lutym miała miejsce premiera solowego longplaya. Teraz jesteśmy kilka dni po opublikowaniu kawałków z projektu 77. Nie lenię się ostatnio. Przede mną wiele featów do nagrania, w najbliższym czasie chcę się na tym skupić. Zamierzam chwilę odpocząć od solowych produkcji, ale pewnie długo nie wytrzymam. Myślę, że w tym roku puszczę jeszcze jakiś swój numer w obieg. Prace nad nowym albumem?... póki co o tym nie myślę.

Pewnego czerwcowego dnia zamiast wylegiwać się zaczęliście pracować w NadStudiu na warszawskich Bielanach. Niekonwencjonalny urlop. Jak wspominasz czas samej współpracy z tym producentem, atmosferę panującą podczas pracy nad ''77''?

Dokładnie, to prace rozpoczęły się pierwszego lipca, a zakończyły siódmego. Myślę, że video relacja doskonale odzwierciedla atmosferę, która towarzyszyła działaniom przy materiale. Zbylu jest profesjonalistą w każdym calu.  Świetnym realizatorem i producentem. Myślę, ze nie każdy potrafiłby na poczekaniu, działając pod presją czasu, stworzyć kozacki podkład. Klimat pracy był rewelacyjny, bywały jednak kryzysowe momenty. Pamiętam, że w mniej więcej środku tygodnia, mieliśmy wszystkiego dosyć, ale na już szczęście następnego dnia wróciliśmy do studia w pełni sił i z nowym zapałem.



Kiedy pojawił się pomysł na sam tytuł projektu? Zdaliście sobie sprawę, że nagle trwało to tydzień, w dodatku w lipcu, ba-udało się nagrać 7 kawałków?


Takie było założenie, chcieliśmy zrobić siedem numerów w siedem dni. Wstępnie projekt miał się nazywać „wczasy w mieście”, jednak nie do końca pasował nam do materiału. Na po prostu „7/7” naprowadził nas mój serdeczny kolega soze78, grafik i fotograf, z którym współpracuj już od kilku lat. Myślę, że wyszło fajnie. Pomysł bardzo odważny, ale efekt w pełni zadowalający i utwierdzający w przekonaniu, że tworzenie muzyki przychodzi nam łatwo i że zajawka nie gaśnie. Pozdro!

Dziękuje za rozmowę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz