Jego przygoda z rapem rozpoczęła się w 2002 roku. W 2009 roku wydał solową płytę ,,Świadomość'', która promował singiel ''Świadom Bądź''. Mogliście go usłyszeć na produkcjach Pyskatego, Bez Cenzury, Młodego M czy RPK. Pojawił się także gościnnie na numerze ''Bez Granic'' obok m.in. Fokusa, Łony, MEsa, O.S.T.R czy Eldo. Niedawno ruszył jego projekt ''77'' ze Zbylem, która jest epką stworzoną w całości od podstaw i na ''poczekaniu''. Dla Podsłuchalni- TOMIKO.
Mateusz Grzeszczuk: Justyna Kuśmierczyk grała z Hukosem, Cirą, Młodym M,
Radonisem. Ja z kolei kojarzę ją z festiwali poezji śpiewanej. Dlaczego
zdecydowałeś się zaprosić ją na kawałek. O kontakt domniemam nie było ciężko?
Tomiko: Kilka lat temu zrobiliśmy z Młodziakiem i Justyną kawałek o
tytule „Co Ci imponuje”. Jak posłuchałem „Naszych ulic” Młodego z gościnnym
udziałem Justyny, to sobie przypomniałem o tej zdolnej dziewczynie.
Zaproponowałem współpracę, z chęcią przyjęła propozycję. Myślę, że jeszcze
stworzymy wiele utworów razem. Jest bardzo zdolna, ma rozwinięty warsztat
muzyczny, powiadam Wam, że jeszcze będzie o Niej głośno.
Tworzyłeś singiel na ''Portfolio'' z myślą, że miłośnicy
hip-hopu raczej nie przepadają za bitami w takim stylu. Nie bałeś się reakcji
na kawałek?
Większość słuchaczy chyba faktycznie nie przepada, jednak
jest wielu, którzy są otwarci na nowości i eksperymenty. Nie rozumiem ludzi
zamkniętych na nowe nurty. Chyba strasznie się wczuwają w klasykę i nie mają
dystansu do rapu. Rozumiem, ze jakaś nowość może im się nie spodobać, ale z
góry coś skreślić bo jest inne, to słabe podejście. „Chujowe nie słuchałem”...
to strasznie zabawne . Tworząc numer, nie myślałem o tym, że zrobimy z niego
singiel. Podkład bardzo mi się spodobał. Nie bałem się reakcji, bo jestem
pewien swojego gustu, swoich słów i swoich umiejętności. Muzyka w tym kawałku
jest uwydatnieniem treści.
Istniała kiedykolwiek jakaś konkurencja, rywalizacja w
Aptaun, którą ty zdołałeś zauważyć? Czym według Ciebie wyróżnia się ta
wytwórnia spośród pozostałych?
Nigdy nie zauważyłem niezdrowej rywalizacji. Jeżeli jest
rywalizacja, to tylko ta motywująca do pracy, na zasadzie zobacz co zrobiłem,
to jest dobre. Cała ekipa wspiera się i kibicuje sobie nawzajem. Sukces jednego
zawodnika, przekłada się na sukces całego zespołu. Czym się wyróżnia nasz
wytwórnia? Ogromną zajawką i hierarchią w której ideały i pasja są ponad
podejściem biznesowym. Gdyby było inaczej, pewnie nie udałoby mi się zagrzać tu
miejsca na dłużej.
,,Jak w amoku słyszę rap i mam ducha spokój''. Sięgasz po
inne rodzaje muzyki niż rap? Jeżeli tak, to podziel się proszę co masz na
głośnikach:)
Czasem wrzucam jazz na słuchawki, jednak kompletnie nie
śledzę tego co się dzieje w tym gatunku i jeszcze nie namierzyłem swoich
ulubionych artystów. Lubię polski rock. W samochodzie zazwyczaj słucham radia,
w domu natomiast w 90% rap.
,,To jest moje państwo, kocham Polskę
To jest moje życie, mój los i mój koncept''
W swoich tekstach często wspominasz o Polsce. W kraju
wiecznie uwikłanym w pewne konflikty społeczne, polityczne, jaką rolę odgrywać
może muzyka?
Muzyka jest odskocznią. Kiedy słucham i skupiam się na
muzyce, to przenoszę się w inne miejsce, czyli można stwierdzić, że muzyka daje
wytchnienie od codzienności. To jedna strona medalu. Druga: może napawać wiarą,
nadzieją, mobilizować i pomagać zbierać siły do działania. Daje tak zwanego
kopa. To jest bardzo potrzebne, szczególnie w naszym „nietypowym” kraju.
Artyści są bardzo opiniotwórczy. Świadomie lub nieświadomie, ale w dużym
stopniu wpływają na sposób myślenia i podejście słuchaczy do wielu spraw, w tym
społecznych, politycznych i narodowościowych. Swoją drogą, kocham swój kraj,
utożsamiam się z jego historią, jest mi tu dobrze, pomimo wielu irytujących
zjawisk społecznych i ekonomicznych. No cóż, kocha się bezwarunkowo.
Na ''Portfolio'' zaprosiłeś wielu producentów. Nie
myślałeś o współpracy z jednym, aby móc wydać jeden spójny album?
Owszem, myślałem o tym przez jakiś czas. Praca nad albumem z
jednym producentem jest bardzo wygodna, jednak nie zawsze efektywna i
efektowna. Każdy producent ma swoje zajawki, robi podkłady w swoim klimacie.
Portfolio jest niejako moją wizytówką. Z założenia, tym albumem, chciałem
pokazać, że dobrze odnajduję się w różnych klimatach i tempach. Uznałem, że aby
tego dokonać, niezbędna będzie współpraca z wieloma producentami.
Kiedy rozpoczynasz pracę nad nowym albumem, pojawiły się
nowe pomysły?
2013 jest dla mnie bardzo pracowitym rokiem. W lutym miała
miejsce premiera solowego longplaya. Teraz jesteśmy kilka dni po opublikowaniu
kawałków z projektu 77. Nie lenię się ostatnio. Przede mną wiele featów do
nagrania, w najbliższym czasie chcę się na tym skupić. Zamierzam chwilę
odpocząć od solowych produkcji, ale pewnie długo nie wytrzymam. Myślę, że w tym
roku puszczę jeszcze jakiś swój numer w obieg. Prace nad nowym albumem?... póki
co o tym nie myślę.
Pewnego czerwcowego dnia zamiast wylegiwać się zaczęliście
pracować w NadStudiu na warszawskich Bielanach. Niekonwencjonalny urlop. Jak
wspominasz czas samej współpracy z tym producentem, atmosferę panującą podczas
pracy nad ''77''?
Dokładnie, to prace rozpoczęły się pierwszego lipca, a
zakończyły siódmego. Myślę, że video relacja doskonale odzwierciedla atmosferę,
która towarzyszyła działaniom przy materiale. Zbylu jest profesjonalistą w
każdym calu. Świetnym realizatorem i
producentem. Myślę, ze nie każdy potrafiłby na poczekaniu, działając pod presją
czasu, stworzyć kozacki podkład. Klimat pracy był rewelacyjny, bywały jednak
kryzysowe momenty. Pamiętam, że w mniej więcej środku tygodnia, mieliśmy
wszystkiego dosyć, ale na już szczęście następnego dnia wróciliśmy do studia w
pełni sił i z nowym zapałem.
Kiedy pojawił się pomysł na sam tytuł projektu?
Zdaliście sobie sprawę, że nagle trwało to tydzień, w dodatku w lipcu, ba-udało
się nagrać 7 kawałków?
Takie było założenie, chcieliśmy zrobić siedem numerów w
siedem dni. Wstępnie projekt miał się nazywać „wczasy w mieście”, jednak nie do
końca pasował nam do materiału. Na po prostu „7/7” naprowadził nas mój
serdeczny kolega soze78, grafik i fotograf, z którym współpracuj już od kilku
lat. Myślę, że wyszło fajnie. Pomysł bardzo odważny, ale efekt w pełni
zadowalający i utwierdzający w przekonaniu, że tworzenie muzyki przychodzi nam
łatwo i że zajawka nie gaśnie. Pozdro!
Dziękuje za rozmowę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz