Polub mnie!

środa, 1 maja 2013

,,Wytwórnie - wyławiajcie, raperzy – dajcie się wyławiać''- DWA SŁAWY


Słuchacze mówią o nich: Kozaki, Miazga, Mistrzostwa muzyka, Zesraliśmy się, Totalny rozp****, Trzepią mną bardziej niż 600V. Porównywani są do Ces Cru a ich niespełna 85 k wyświetleń na youtubie to zbrodnia. Dla Podsłuchalni- DWA SŁAWY!

Mateusz Grzeszczuk: Zacznę od tego skąd się biorą wasze patenty na zakręcone teledyski? Kto się tym zajmuje?

Dwa Sławy: Rozchodzi się o odsłuch płyty na YouTube? Doba kultury obrazkowej. Ludzie nie lubią czytać, ani ze zrozumieniem. Wolą patrzeć. Z czasem jednak i patrzenie w jotpega może się opatrzeć i dochodzimy do momentu, w którym czekamy na akcję. Tak wymyślono wizerunki Matek Boskich na szybach i budynkach w mniejszych miejscowościach. 



Wymóg czasów, chcemy oglądać odsłuch. Zwykła plansza z grafiką w tle często już nie wystarcza i trzeba wypierdolić tę planszę #tomaszlis. Animacja tekstu, pokaz slajdów, lub cokolwiek innego z wygaszacza ekranu. Stanęliśmy więc frontem do klienta, bo on naszym panem. Na pomysł wpadliśmy sami, a zrealizowaliśmy go w studiu u Marka Dulewicza, bo wiedzieliśmy, że ma własny gramofon. E.T. w 45-ciu obrotach jest hypnotajzyn. 


Tym samym teledyskami raczej byśmy tego nie nazywali, raczej wizualizacją.  Czatowanie z niepodłączoną klawiaturą i latanie po dachu z 15-latkiem – to są nasze patenty na zakręcone teledyski.

Mateusz Grzeszczuk: W planach jakieś kolejne projekty z Laikilke1?

Dwa Sławy: Ciężko o kolejne, nie było poprzednich. Jednego numeru o tytule, którego nikt nie pamięta nie można tytułować czymś, co było w drodze. Kiedy swoje triumfy święcił jeszcze hegemon komunikatorów, rozmawialiśmy sobie o życiu z rapu. Archiwum się nie zachowało, a na Facebooku Galik jest bardziej powściągliwy. Lubimy nawzajem swoje fryzury, więc nic nie stoi na przeszkodzie.


Mateusz Grzeszczuk: Mam przed soba obraz ''Zakaz gry w piłkę'', nie myślicie, że powinniśmy coraz częściej wywieszać te z napisem ''Zakaz gry w rap''. Według was rap znajdzie swój kres kiedy....?  Słyszeliście też może o takich zawodnikach jak B.R.O. albo South Blunt System? A może skomentujecie ostatnią historię Pikeja z Tede?

Dwa Sławy: Nie znajdzie kresu, „Jestem Bogiem” till infinity. Będzie poruszał się sinusoidą po wykresach zainteresowania tych, którzy nie mają o nim pojęcia, ale powinien pozostać z nami już na zawsze, bo: a) jest prosty; b) ludzie go lubią. Słyszeliśmy i BRO i SBS. Nie hejtujemy gracza. Miejsca jest wystarczająco #polonezcaro, a im więcej, tym weselej. Nie mówimy nikomu, że może wyjść i pograć z nami, ani nie każemy mu spierdalać, bo składy już wybrane. Taka analogia. Nie czujemy się w obowiązku wybawiania kultury od ludzi, którzy w opinii większości powinni umrzeć. Może dlatego, że rapowo sami jesteśmy słabym książkowym przykładem #andrzejbuda. Koryto jest pojemne, a nasze serduszka pełne miłości. Co innego PiKej. To gamoń i trzeba go obrócić w niwecz, zanim złoży jaja.


Mateusz Grzeszczuk: Z Łodzi działa również Zeus i O.S.T.R. Nie chcieliście, nie mieliście okazji współpracować?

Dwa Sławy: Z Łodzi wiele ciekawych osób działa jak Navarony. Radosny wielokrotnie współpracował z Zeusem w czasach przeszłych. Kamil „Zeus” Rutkowski, bo tak sobie wymyślił, zapisał się też we wszystkografii Dwóch Sławów, remiksując piosenkę „Gdzie ten sport?”. Znamy też kogoś, kto zna Ostrego. Prawda jest jednak taka, że wolelibyśmy, aby Panowie współpracowali ze sobą. Peace.

Mateusz Grzeszczuk: ''Polski rap? Zaczął mi koło chuja latać.'' Co więc Wy tworzycie jako ekipa? Może jednak wolicie zaczepić się o kawałki zza granicy?



Dwa Sławy: To parafraza, jeden z wielu zabiegów, które stosujemy i udało nam się jeszcze nie dostać za nie w mordę. Lubimy polski rap, sami w nim partycypujemy, choć kapkę się znudził, owszem. Kilka lat temu słyszeliśmy głosy zewsząd, że już nikt nie robi (i tu uwaga) klasycznego rapu, że takiego brakuje. I zaczęli robić. Wszyscy. Za nimi poszli następni i nagle wyhodowaliśmy sobie armię klasycznych monozwrotkowców na konwencjonalnych werblach. I tak, kurwa, do zajebania! Cieszy fakt, że obecnie tendencje zaczynają się zmieniać, a głowy otwierać #trepanacja. Zaczepiamy się o zagranicę od zawsze i dzisiaj słuchamy takich rzeczy, który niedawno nie słuchaliśmy.

Mateusz Grzeszczuk:  Ktoś pod ważnym klipem wstawił komentarz: ''marnowanie talentu na pierdolenie o szonach;/'' Nie myśleliście o zmianie 'tematyki' kawałków? Spróbowaniu czegoś nowego?

Dwa Sławy: No masz ci los! Przecież jesteśmy jednymi z ostatnich, którzy zostali prawdziwi dla tematów. I bez tracklisty będziesz wiedział o czym traktują numery. Każdy jest mocno zagadnieniowy, plus zawsze staraliśmy się, żeby tematyka nie była oklepana #dupasekretarki. Jeśli mielibyśmy to zmieniać, to razem z ludźmi z odpowiedzi na 5-te pytanie tłuklibyśmy taką samą mielonkę. Wówczas talent znalazłby zastosowanie? Inna sprawa, że jesteśmy bardzo ciekawi nowych rzeczy i prawdopodobnym jest, że konwencja może ulec zmianie, zmianie na lepsze. Póki co, wstrzymajcie swoje konie.

Mateusz Grzeszczuk: Największy absztyfikant polskiego rapu, tutaj o względy słuchaczy to...?

Dwa Sławy: To… każdy ogarnięty wykonawca. W dobie Facebooka i innych podobnych mediów, artyści w końcu mogą mieć bezpośredni kontakt z fanami, zabiegać o nich każdego dnia, i na szczęście większość raperów to wykorzystuje. Ludzie cenią sobie, że mogą zagaić i dostać odpowiedź bezpośrednio od swoich idoli, a nie rzeczników i innych pośredniczących podmiotów.



Mateusz Grzeszczuk:  Płyta roku 2012?

Dwa Sławy: Przy okazji innych wywiadów, wspominaliśmy, że w zeszłym roku podium podzieliło czterech raperów. Po wielu solidnych projektach i wielu latach ciężkiej rapowej pracy, Bisz zadebiutował solowo, urywając dupy słuchaczy. Wilk to sztos, i chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Tak jak zresztą w przypadku czwartej płyty Zeusa. Cieszy, że w końcu twórczość Kamila zabanglała i wyniosła go na szerokie wody OLiSu, dziwi jedynie, że stało się to dopiero teraz, biorąc pod uwagę, że pomiędzy „Zeus. Nie żyje”, a wcześniejszymi projektami, przecież wcale nie ma przepaści.

Po wielu latach zapowiedzi, w końcu dostaliśmy w ręce płytę Laika kurwa na Młodzika bitach, a przecież wiadomka, że nikt w Polsce jak Laik, więc i ten duet zagościł na podium 2012.

Wszystko to jednak nic, biorąc pod uwagę najbardziej spektakularny powrót w historii polskiego rapiku. „Rap Not Dead” to pierdolony klasyk w dniu premiery, a Borixon dokonał niemożliwego. Nie grzeszący piorunującymi skillsami pionier polskiego rapu powrócił po wielu latach ciszy z linijkami, które naczelnym polskim panczlajnerom nawet się nie śniły. BRX, aka Booom, Odlot, na prezydenta!

Mateusz Grzeszczuk:  Jak ważna była dla was droga undergroundowa? Czy pobyt, o ile się nie myle-5 lat, był potrzebny?

Potrzebny w chuj! Z tym, że się mylisz. W zeszłym roku stuknął nam wspólny piątak, yup, ale warto w wywiadzie prawilnie podkreślić, że „to już ponad dekada”. Za tzw. naszych czasów, rozwój rapowy trwał dłużej niż dziś. Internet nie był jeszcze aż tak ogólnodostępny jak teraz, podobnie jak sprzęt i informacje okołomuzyczne. Dzisiaj małolaty piszą kozackie zwrotki po raptem kilkunastu miesiącach aktywnego obcowania z rapem, nam to zajęło kilka lat. Taka sytuacja. W związku z nią, cieszymy się, że zadebiutowaliśmy dopiero w 2012. W pełni świadomie, na pełnym skillu. Na pełnej kurwie.



Mateusz Grzeszczuk: Co myślicie o konkursach organizowanych przez wytwórnie? Czy nie jest to jednak droga na skróty?

Dwa Sławy: To najzwyklejsza normalność, ziomeczku. Wytwórnie powinny wyławiać nowe talenty i pokazywać je światu, przecież to główny cel ich istnienia. Jedyne, co może drażnić, to to, że organizuje się jakieś właśnie konkursy, gdzie to sami zainteresowani muszą się zgłaszać i prosić o atencję, a nie odwrotnie, no, ale może wymagamy zbyt wiele. Wytwórnie - wyławiajcie, raperzy – dajcie się wyławiać. Nie dajcie sobie wmówić, że żeby zaistnieć potrzeba osiemnastu nielegali, czterech tytułów WBW, sześćdziesięciu gościnnych występów u pierwszej ligi i piętnastoletniego stażu. Oczywiście, jednocześnie uprasza się o samokrytykę.

Mateusz Grzeszczuk: Wasz debiut. Zadowoleni w 100%?

Dwa Sławy: Naturalnie. Kiedy tylko nie byliśmy z czegoś zadowoleni, wypierdalaliśmy to. NWNOS to świetny album, granie go na koncertach sprawia nam nie lada frajdę. Zdecydowanie możemy być dumni, a co.

Mateusz Grzeszczuk:   Rap ''Dwa Sławy'' to rap oparty na dwuznaczności''? Jak powstają wasze teksty?

Dwa Sławy: Na początku jest chaos. Są luźne, niepowiązane ze sobą ciekawe patenty.  Dzisiaj, te wszystkie dwuznaczne patenty powstają całkiem naturalnie, my już myślimy dwuznacznościami. Kiedy tylko z ust naszych, lub naszych rozmówców, padają słowa z potencjałem kilku den, możesz mieć pewność, że my to wyłapiemy. Zapamiętamy. Zarapujemy.

Mateusz Grzeszczuk: Najbliższe plany:)?



Dwa Sławy: Wczorajsze marzenia, to dzisiejsze plany, co nie. Słuchaj no, plany są mocno sztampowe. Najzwyczajniej w świecie, powolutku, bez pośpiechu, wzięliśmy się za nową płytę. 

Na chwilę obecną, szukamy spajającego całość brzmienia, oraz szukamy pomysłów na piosenki. Póki co, płyta jest w fazie teoretycznej, ale faza ta powoli zaczyna przechodzić do czynów #singielprzedwakacjami.

Mateusz Grzeszczuk: Dzięki za rozmowę. #powodzenia

Dwa Sławy: Dzięki! 

8 komentarzy:

  1. ale ten hasztag mogłeś sobie darować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi! This is kind of off topic but I need some guidance from an established blog.
    Is it tough to set up your own blog? I'm not very techincal but I can figure things out pretty quick. I'm thinking about creating my own but I'm not sure where to begin. Do you have any points or suggestions? Appreciate it

    my page: huis huren frankrijk

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahaa, its fastidious conversation about this article here at this web site, I have read all that,
    so now me also commenting at this place.

    My blog post: vakantiehuizen

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello There. I found your blog using msn. This is a very well written article.
    I'll make sure to bookmark it and come back to read more of your useful information. Thanks for the post. I will certainly comeback.

    Visit my weblog frankrijk vakantiehuizen

    OdpowiedzUsuń
  5. We're a group of volunteers and starting a new scheme in our community. Your web site offered us with helpful information to work on. You have done a formidable process and our entire community will be grateful to you.

    My web-site; vakantiehuisjes frankrijk

    OdpowiedzUsuń
  6. Normally I don't read post on blogs, but I wish to say that this write-up very compelled me to take a look at and do so! Your writing taste has been surprised me. Thanks, quite nice post.

    Feel free to surf to my web-site: vakantiehuisje frankrijk

    OdpowiedzUsuń
  7. Wonderful goods from you, man. I have understand your stuff previous to and you are just extremely great.
    I really like what you've acquired here, really like what you are stating and the way in which you say it. You make it enjoyable and you still take care of to keep it smart. I can't wait to read far more from you.
    This is actually a great website.

    Feel free to surf to my page ... luxe vakantie frankrijk

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszę w głowie, którą kwestię mówi Rado, a którą Astek.

    OdpowiedzUsuń