Piątego
grudnia Telewizja Polska poinformowała opinię publiczną o powrocie do Konkursu
Piosenki Eurowizji. Sposób wyboru polskiej propozycji zostanie zaprezentowany w
styczniu. Natomiast nazwisko reprezentanta poznamy do końca lutego. Na kogo
powinna zwrócić uwagę komisja odpowiedzialna za wybór? Oto kilka propozycji,
które mogą sprawdzić się na scenie w Kopenhadze.
1.
Halina Mlynkova
Ostatnia płyta wokalistki
"Po Drugiej Stronie Lustra" przyniosła utwór, który z miejsca
wskazałbym na reprezentanta Polski. Mowa tu o piosence "Bóg Tu
Zmarł". Jest to numer, który od razu kojarzy się z nastrojowymi i
klimatycznymi kompozycjami rodem z Bałkanów. Nie od dziś wiadomo, że tego typu
propozycje cenione są wśród fanów Eurowizji. Do tego wszystkiego trzeba jeszcze
dopisać kapitalny głos wokalistki oraz urodę, która przykuwa uwagę. W końcu
jest to festiwal EuroWIZJI, a nie EuroFONII, a więc tego typu aspekt też
odgrywa tu istotną rolę. Płyta Haliny została wydana po pierwszym października,
a więc zgodnie z regulaminem wszystkie piosenki z niej mogą reprezentować
Polskę. Jeśli ktoś z TVP przeczyta ten tekst, to apeluję: Halina i "Bóg Tu
Zmarł" do Kopenhagi!
2.
Donatan-Cleo
Już jakiś czas temu pojawiły
się plotki, że utwór "My Słowanie" będzie bronił polskich barw w
Kopenhadze. Muzycy stwierdzili jednak, że propozycji nie otrzymali, ale, jeśli
TVP wyraziłaby chęć, to nie mieliby nic przeciwko. Osobiście również nie
płakałbym gdyby doszło do takiego rozwiązania. Hit "My Słowanie" ma
doczekać się wersji angielskiej i jeśli będzie brzmiało to równie chwytliwie
jak po polsku, to dlaczego nie spróbować takiego rozwiązania. Cleo umie śpiewać
na żywo, co jest dużym plusem. Pomimo tego, ważne, aby zadbano o mocny chórek,
bo sam głos wokalistki może być niewystarczający. Wizualnie na pewno zakasujemy
Europę, ale będzie dobrze jak i wokalnie będzie równie imponująco.
3.
Ewelina Lisowska
Kolejna dziewczyna, która
potrafi oczarować zarówno wokalem jak i wyglądem. Debiutancka płyta piosenkarki
pokazała, że jest specjalistką w kreowaniu lekkich i przyjemnych dla ucha
hitów. Nie mniej jednak, w jej duszy skryty jest niezwykły pazur, który
pokazuje na koncertach. Zapewne nie każdy wie, że Ewelina radzi sobie nie tylko
z delikatnym śpiewem, ale również z ciężkim metalowym growlem. Talentu nie
można jej odmówić, ale co mogłaby pokazać Europie? Wiadomo, że musi być to
utwór premierowy, bo krążek "Aero-Plan" ukazał się na wiosnę. Według
mnie najlepiej pasowałby numer w stylu "AERO-PLAN II". Mocny wokal,
gitary i dużo ostrej elektroniki. Taka propozycja w połączeniu z ciekawymi
wizualizacjami, odpowiednim klimatem na scenie i przede wszystkim na czele z
piękną Eweliną mogłaby spodobać się Europie.
4.
Behemoth
Ekstremalny metal na Eurowizji?
Nie, to wcale nie żart. W 2006 wygrało kontrowersyjne Lordi, a więc dlaczego
ekipa Nergala nie mogłaby tego powtórzyć? Finowie zwyciężyli głównie dzięki
dużej rzeszy europejskich fanów. Spore znaczenie miało również to, że część
widzów głosowała po prostu na przekór. Skoro wszyscy są różowi, a jeden czarny,
to zawsze ten odmienny wzbudzi ciekawość. Tak właśnie było z Lordi. Udowodniło
to, że Eurowizja potrafi zaskoczyć. Zakładając, że takie same czynniki
działałyby przy Behemocie, to bylibyśmy na dobrej drodze do sukcesu. Nasz
metalowy towar eksportowy ma znacznie większe grono fanów niż Lordi. Dodatkowo,
również przekorność przy takiej propozycji powinna działać jeszcze bardziej. Behemoth
w lutym wydaje nową płytę, a więc materiału nie zabraknie. Jaka piosenka
mogłaby nas reprezentować? Tutaj nie ma to takiego znaczenia, bo i tak przy
tego typu muzyce byłoby to drugorzędne. Ale jeśli już szukamy, to przykładowo
coś w stylu "Ov Fire And The Void" może być interesujące.
5.
Piersi
"Bałkanica" potrafiła
oczarować Polaków, więc kto wie, czy piosenka w tym stylu nie spodobałaby się
Europie. Oczywiście hitu Piersi wysłać nie możemy, ale jest czas na stworzenie
czegoś równie wpadającego w ucho. Ostatnia płyta grupy wprawdzie jest naprawdę
bardzo dobra, ale raczej nie doszukuję się tam kompozycji, która mogłaby
powalczyć o konkretne miejsce w Kopenhadze. Dlatego też, jeśli TVP zdecyduje
się na Piersi, to powinien być to utwór nowy i bardzo zapadający w pamięć.
Muzycy nie gwarantują nam wielkich wrażeń wizualnych, a więc musieliby bronić
się tylko i wyłącznie świetną muzyką. No, a taką panowie ze stajni Adama
Asanova robić potrafią.
6.
Enej
Trudno o idealny przepis na
dobre miejsce w Konkursie Piosenki Eurowizji. Można jednak zauważyć, że cenione
są piosenki, które łatwo wpadają w ucho, a muzycy na scenie są bardzo
wyraziści. Ekspertami w tych kwestiach są muzycy z formacji Enej. Troszkę
przypominają mołdawski Zdob Si Zdub, troszeczkę Greków z Koza Mostra. Obie te
formacje dobrze wypadały na eurowizyjnej scenie. Również Enej miałby szanse na
zajęcie niezłego miejsca. Utwór przypominający stylem "Skrzydlate
Ręce" miałby potencjał na to, aby godnie zaprezentować Polskę.
7.
Mateusz Ziółko
Polskie męskie wokale do tej
pory średnio podobały się Europie. Chyba pozytywnie można tylko wypowiedzieć
się o Michale Wiśniewskim. Z niepomyślnymi wiatrami mógłby poradzić sobie
Mateusz Ziółko. Jego kapitalny wokal poznaliśmy podczas ostatniej edycji The
Voice Of Poland. Na Facebook'u powstała nawet specjalna grupa, która popiera
wysłanie na ESC piosenki "How To Win". Trzeba przyznać, że z taką
propozycją można pokazać się całej Europie. Problem tylko w tym, że
prawdopodobnie została ona wykonana publicznie przed pierwszym października.
Przez to droga na Eurowizję jest zamknięta. Trzeba, więc szukać czegoś innego.
Jestem przekonany, że Mateusz na pewno jest w stanie stworzyć coś, co najmniej
równie interesującego. Praktyka eurowizyjna pokazuje, że zwycięzcy krajowych edycji
The Voice Of Poland dobrze radzą sobie na ESC. Może TVP pójdzie tym śladem?
Powyższe propozycje są tylko
prywatnymi typami. Nie wiadomo, na kogo zdecyduje się Telewizja Polska.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nie będzie preselekcji, a wykonawca
zostanie wybrany wewnętrznie. Trzeba jednak pamiętać o jednym. Prawda jest
taka, że nawet najlepszy artysta nie poradzi sobie bez dobrej piosenki. Dlatego
też, mniej ważne jest, kim będzie nasz reprezentant, a bardziej liczy się to,
jaka kompozycja nas zaprezentuje. Ostateczny werdykt poznamy w lutym.
Po raz ostatni Polska
wystartowała w Konkursie Piosenki Eurowizji w roku 2011. Reprezentująca nas
Magdalena Tul w swoim półfinale zajęła ostatnie miejsce. Do tej pory naszym
najlepszym wynikiem było drugie miejsce Edyty Górniak w roku 1994. Od tego
czasu tylko raz polska delegacja znalazła się w pierwszej dziesiątce stawki.
Miało to miejsce dziesięć lat temu, w stolicy Łotwy - Rydze. Wówczas, na
siódmym miejscu uplasowała się formacja Ich Troje. Grupa Michała Wiśniewskiego
może się również pochwalić tym, że to właśnie do nich powędrowała ostatnia
"dwunastka" dla Polski.
Finał tegorocznej Eurowizji
odbędzie się 10 maja w Kopenhadze. Półfinały zaplanowane są na 6 i 8 maja. W
jednym z nich wystartuje Polska.
Maciej
Skomarowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz